|
|
|
Wizualizacja
-
Medytacja
wizualizacyjna
|
W tym drugim przypadku chodzi o to, że pod wpływem regularnego
przebywania w stanie obecności (pozostawania w pełni obecnym, będąc
jednocześnie zrelaksowanym)
stopniowo rozwija się w nas naturalna zdolność do wizji.
Możemy wtedy jednocześnie utrzymywać zarówno otaczającą nas wizję
świata, jak i pojawiające się wizje wewnętrzne i jednocześnie
pozostawać w pełni obecnym i zrelaksowanym.
Zazwyczaj jednak ludzi praktykują techniki wizualizacyjne pierwszego
typu, a do tych drugich dochodzą z czasem.
|
Najbardziej popularnymi instrukcjami dotyczącymi wizualizacji są
techniki wizualizacyjne stosowane w celach poprawy stanu zdrowia.
Często stosuje się je razem z afirmacjami mającymi na celu
zmobilizowanie układu immunologicznego/odpornościowego.
Opiera się to na zasadzie, iż do naszej podświadomości szczególnie
mocno przemawiają obrazy.
W zasadzie powiedzieć można, że istotna część naszego podświadomego
umysłu mitycznego, w którym znajdują się nasze wyobrażenia o pełnionych
przez nas i innych rolach w społeczeństwie, składa się właśnie z
obrazów.
Dlatego niewątpliwie posługiwanie się wizualizacjami w celu
zmobilizowania podświadomości (zarazem układu nerwowego autonomicznego,
wegetatywnego), jest bardzo uzasadnione.
W tym przypadku stosuje się wizualizowanie już uzdrowionych organów i
całego ciała, przy jednoczesnym utrzymywaniu w psychice radości płynącej
z wyzdrowienia. Wszystko to wyzwala wzrost doznawania witalności i
mobilizuje układ wegetatywny do uporania się z chorobą.
Z kolei Evelyn Monahan zwraca uwagę, że tego typu techniki mogą zarówno
polepszyć nasze zdrowie (autorka samodzielnie wyleczyła się
tą metoda z ciężkiego paraliżu), jak i wpłynąć korzystnie na
przebieg naszego życia. Monahan skupia się tu zwłaszcza na pomocy
osobom uzależnionym. W takim przypadku ich bliscy wykonują regularnie
wizualizacje osoby, która nie jest już dłużej uzależniona. Towarzyszy
temu ogólna radość z uporania się z problemem.
Tego typu przypadki można wytłumaczyć na zasadzie oddziaływania na
wzajem na siebie podświadomości innych ludzi.
Kiedy wchodzimy do pokoju osoby pogodnej - nastrój ten udziela nam się,
gdy wchodzimy do miejsca gdzie myśli się depresyjnie, lub prowadzi
agresywne awantury - możemy wyczuwać panującą tam agresję lub przygnębienie.
Nasza podświadomość (m.in. wrażliwość emocjonalna) odbiera szereg
informacji.
|
|
Osoba uzależniona, która czuje się zaakceptowana i dociera do niej jakaś
wspierająca energia z otoczenia (inna niż energia litości i ubolewania)
może wyzwolić w sobie impuls do bardziej zdecydowanej próby porzucenia
uzależnienia.
Inni jeszcze autorzy prezentują metody użycia wizualizacji do
konstruktywnego kształtowania swojego życia i pomyślności.
Bez wątpienia praca z obrazami wewnętrznymi może wpływać na nasz umysł
roli i korzystnie kształtować go.
Rick Jarow zwraca jednak uwagę, że przy stosowaniu tego typu
wizualizacji, które mają kształtować nasze życie powinniśmy w większym
stopniu współpracować ze sobą, niż się to niekiedy wykonuje.
Jeżeli przeprowadzamy te wizualizacje zbyt na siłę, to mogą zachodzić
jakieś procesy wypierania niektórych treści, co w efekcie nie przyczyni
się do zwiększenia się harmonii
w naszym życiu.
|
Interesujące jest spojrzenie na relacje w obrębie technik medytacyjnych
buddyzmu mahajany pomiędzy chińską szkołą Chan (Zen), a tybetańską ścieżką
tantryczną - Wadżrajaną.
Medytacja Zen zasadniczo nie posługuje się wizualizacją. Posługuje się
techniką koncentracji na oddechu, lub punkcie energii w brzuchu, na koanie, a
jeszcze bardziej zaawansowanej postaci posługuje się stanem wglądu (vipassana),
który jest formą medytacji pełnej obecności i uwagi.
Niekiedy jednak pewni mistrzowie spontanicznie rozwijają w sobie zdolność
wewnętrznej wizji, i wtedy jest to wizja, która pojawia się jako rezultat
stanu obecności.
Zen zatem zasadniczo koncentruje się na samym jądrze medytacji.
Tybetańska Wadżrajana natomiast posługuje się zarówno esencjonalną
medytacją obecności (która tu nazywa się mahamudrą lub dzogaczenpo/atijoga),
jak i wizualizacją przygotowującą do stanu obecności, oraz wizjąbęcą
rezultatem stanu obecności.
W tradycji tej zaawansowani mistrzowie mieli w zwyczaju
spisywać swoje wizje, będące rezultatem oczyszczenia zaciemnień umysłu
poprzez praktykę medytacji obecności (mahamudry, ati-jogi), a następnie
przekazywać je kolejnym swoim uczniom, aby ci swoje zdolności medytacyjne ćwiczyli
i doskonalili właśnie na ich wizjach.
Tego typu materiał do ćwiczenia wizualizacji zawiera w sobie dodatkowe błogosławieństwo,
ponieważ treść tych wizji pojawiała się u mistrzów, jako
rezultat ich zaawansowania w procesie doskonalenia swego umysłu i ducha.
Uczeń zatem dochodził stopniowo do zdolności i biegłości w utrzymywaniu
medytacji obecności, m.in. poprzez ćwiczenie się w zadanych wizualizacjach.
powrót do góry strony
|
|